Autor Wiadomość
MISS JONES
PostWysłany: Czw 19:30, 24 Sty 2013    Temat postu:

Jako dzieciak zobaczylam Davida w " Let's dance". Wygladal jak jakis krolewicz Razz garniturek,ladna buzka i blond wlosy(to pewnie przez to mam slabosc do blondynow).
Szybko odkrylam,ze za nazwiskiem Bowie kryje sie cos wiecej. Poznajac jego tworczosc i wcielenia czesto dziwilam sie glosno:"to on??? Oooooo!!!! To tez on??" Taka roznorodnosc. I spodobalo mi sie to.Bowie pozostal do dzis.Staram sie zarazic(nie-ZRAZIC) nim moja corke. I jest jakas naszieja,bo Ashes to Ashes slysze u niej czesto. To samo z Where are we now?
Wielki Elektronik
PostWysłany: Czw 15:27, 24 Sty 2013    Temat postu:

Ja właściwie też poznałem Davida przez ojca. Byłem mocno zafascynowany Genesis i Peterem Gabrielem, akurat w radio leciał cover "Let's Dance", nie pamiętam kto go wykonywał ale pamiętam, że był ostry; wtedy tata mi powiedział: "David Bowie to ktoś taki ja Peter Gabriel" i tym tropem poszedłem Smile.
Angels Have Gone
PostWysłany: Pią 13:00, 06 Sty 2012    Temat postu:

Taa...David dużo zmienia i daje dużo nowego w życiu....
Malta Kano
PostWysłany: Czw 22:51, 05 Sty 2012    Temat postu:

Poznałam Bowiego dzięki muzyce punkowej Very Happy Poszukując muzycznych korzeni punka natknęłam się na Iggiego Popa i The Stooges, dopiero potem znalazłam Davida. Na początku najbardziej mnie zafascynowała kreacja Ziggiego Stardusta, namiętnie słuchałam Alladin Sane i The Rise and Fall of Ziggy Stardust, jednak z czasem wciągnęłam się w całą twórczość Bowiego. Tak pokrótce wygląda moja wędrówka. A dzięki Davidowi poznałam, już chyba tu wspomnianego, Briana Eno, ale to już inna historia Very Happy
hunky_doris
PostWysłany: Pią 13:56, 16 Gru 2011    Temat postu:

Wujek, mam tak samo jak Ty. Czasami po prostu muszę na chwilę znów zwariować na Jego punkcie, i wtedy nie ma absolutnie nic i nikogo innego. Ponad rok temu taki napad szaleństwa uratował mnie w czasach dość poważnego kryzysu. Więc faktycznie, co my byśmy bez Niego zrobili Smile
Angels Have Gone
PostWysłany: Pią 12:22, 16 Gru 2011    Temat postu:

Zgadzam się z tym szaleństwem Very Happy co my byśmy bez niego zrobili...
Wujek Dominik
PostWysłany: Pią 12:19, 16 Gru 2011    Temat postu:

U mnie Bowiego nie ma codziennie. Za to jak chwyci to potrafię za jednym zamachem łyknąć pół studyjnej dyskografii. Czyste szaleństwo z tym Davidem Smile
Angels Have Gone
PostWysłany: Pią 12:18, 16 Gru 2011    Temat postu:

Cieszę się, że Cię pozytywnie zaskakuje Smile
Alireen
PostWysłany: Pią 11:01, 16 Gru 2011    Temat postu:

Wigilijny Very Happy
A swoją drogą myślałam że jako jedna z niewielu mam tak że u mnie Davida codziennie słychać - a tu taka niespodzianka. Najfajniejsze jest to że on się po prostu nie nudzi.
Angels Have Gone
PostWysłany: Czw 22:16, 15 Gru 2011    Temat postu:

Wpadłyśmy jak śliwka w kompot, ale za to jaki dobry Very Happy
Blueblue
PostWysłany: Czw 21:59, 15 Gru 2011    Temat postu:

NO JA TEZ NIE
Angels Have Gone
PostWysłany: Czw 17:09, 15 Gru 2011    Temat postu:

Dlaczego Bowie, dlaczego Bowie...to jest artysta, na którego czekałam całe życie. Wiedziałam, że wróci do mojego życia wcześniej czy później. Po pierwszym spotkaniu (12 lat wstecz) w filmie "My, dzieci z dworca ZOO" byłam oczarowana jego głosem. Na wiele lat zniknął i zaginął, tylko po to aby wrócic i jeszcze raz przewrócic moje zycie do góry nogami. Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez niego i jego muzyki.
hunky_doris
PostWysłany: Śro 15:43, 14 Gru 2011    Temat postu:

u mnie też zaczęło się od Labiryntu - jak grom z jasnego nieba Smile potem akurat był w telewizji koncert na 50-te urodziny, Earthling, pierwsza część składanki The Best Of, i potem już poleciało. a poza tym jako wielbicielka Queen od zawsze znałam Davida z Under Pressure, tylko nie byłam świadoma kto zacz :> teraz jestem strasznie szczęśliwa, że nagrali ten duet.
Depesza
PostWysłany: Sob 10:28, 20 Sie 2011    Temat postu:

Ja również poznałam Bowiego za sprawą ojca, który na moje prośby dostarczał mi "ciekawych płyt". Kiedyś podrzucił "Best of Bowie". Spodobało mi się i tym sposobem na moją półkę zawędrowało jeszcze Scary Monsters, Heroes, Outside potem Earthling, Heathen Wink Większość płyt już do taty nie wróciła, za to pojawiło się dużo nowych już całkowicie moich. I tak już od przeszło 4 lat nieustannie wielbię Davida Wink
Angie B.
PostWysłany: Czw 10:25, 04 Sie 2011    Temat postu:

U mnie zaczeło się dość późno- ojciec bardzo lubił Bowiego i wciąż mi mówił że muszę go posłuchać a ja jakoś źle tego pana kojarzyłam głównie z Let's Dance i jakoś nie chciałam poznawać jego muzki... Któregoś razu postanowiłam posłuchać i wpadłam Cool
Dzięki Ci tato! Cool

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group