Forum Forum fanów Davida Bowiego

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czego teraz słuchacie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 71, 72, 73  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum fanów Davida Bowiego Strona Główna -> Let's Dance
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 14:53, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 15:16, 08 Kwi 2008    Temat postu:



O! Smile
Powrót do góry
ZaPeuny
"Heroes"


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:17, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Mój najnowszy nabytek Twisted Evil :
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 7:24, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 11:25, 09 Kwi 2008    Temat postu:



Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 11:26, 09 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 19:15, 09 Kwi 2008    Temat postu:

stig_helmer napisał:
stig_helmer napisał:



cytujac gusstaff records:

Cytat:
''Nowe dzieło „Mosaic“ to groźna dla podświadomości muzyczna apokalipsa, nad którą drżąco króluje jedyny w swoim rodzaju gorączkowy głos Edwardsa. Klnąc na zmianę na własne zepsucie i całej ludzkości, informuje o pokusach zła i błaga o wyzwolenie. Nic tu nie jest lekceważone, David wygłasza poważne kazania i ponagla, błaga nas o wysłuchanie, jak on znosi swoją wewnętrzną duchową walkę...
Większość utworów jest bogato zinstrumentalizowana, obok gitar, basu, perkusji i śpiewu znajdziemy tu min. banjo, chóry, pianino, organy, smyczki, które jednak pozostawiają Edwardsowi wystarczająco dużo miejsca na jego mroczne, często mrożące krew w żyłach opowieści.
David Eugene Edwards jest na prostej drodze, by z człowieka stać się mitem i legendą. Jego twórczość jest zarówno pod względem tekstów jak i muzyki już od dawna całkiem oddzielną częścią sceny muzycznej, odnośnikiem dla nowej generacji muzyków i słuchaczy i zaporą dla stale zmieniających się mód i trendów.''


Znowu ta płyta -_-'' nie moge się oderwac...


popadam w nałóg... dawno nie męczyłem tak jakiejs płyty.
Powrót do góry
smith
The Man Who Sold the World


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:32, 10 Kwi 2008    Temat postu:



FLAC
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 13:29, 10 Kwi 2008    Temat postu:



konczy sie...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 13:30, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
smith
The Man Who Sold the World


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:36, 10 Kwi 2008    Temat postu:



też się kończy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 17:34, 10 Kwi 2008    Temat postu:



Pierwszy odsłuch...

gusstaff records:

Cytat:
"Boski debiut solowy", "ciemne atmosferyczne ballady", "intensywne, porywające, trzymające w napięciu". Tak zachwycona prasa pisała, gdy głowny koń pociągowy 16 Horsepower, David Eugene Edwards, po raz pierwszy pogalopował samotnie. Teraz mamy rodział drugi: teatr dla uszu w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu.

Gdy w 2002 roku Wim Vandekeybus poszukiwał kompozytora muzyki do najnowzzej sztuki swego renomowanego tanecznego projektu teatralnego Ultima Vez, poradzono mu, by udał się na koncert 16 Horsepower. Choreograf przyszedł, zobaczył a wygrał Edwards... Zachwyt, który potem działal w obie strony. Wprawdzie dotychczasowe dokonania 16 Horsepower ani Edwardsa nie miały z nowoczesnym tańcem wiele wspólnego, ale pracą brukselczyka, który przecież wcześniej współpracował z takimi osobistościami jak Marc Ribot czy David Byrne, był natychmiast oczarowany: "He goes about dancing in a very physical way. I find him to be sincere with regard to his emotions and creativity. His dancers look grubby, dripping with sweat. They dance with full dedication. I was not afraid of this assignment. In the end he chose me for what I do. That took a lot of pressure off me."

Podstawą sztuki był cały kontekst legendy o Orfeuszu: świat nadziemny i podziemny, miłość i śmierć, rezygnacja i odmowa. Mit, jakby stworzony dla Edwardsa, który sam o sobie mówi, ze ciężko mu nie opowiadać o ciemnych stronach życia.

Utwory z pierwszego albumu Woven Hand posłużyły za bazę, zostały jednak całkowicie na nowo opracowane, do tego doszło kilka nowych utwórów. tak powstały materiał jeszcze raz zmiksowano i dodano kolejne dźwięki. Muzyka i choreografia stały się jednością.

Także tym razem nie brakuje typowych elementów muzyki 16 Horsepower. Czy czysto instrumentalnie, czy też ze śpiewem, banjo brzęczy mrocznie, jak zawsze wywołuje w nas Edwards strach i uczucie otchłani. Uwolniony od zwykłych ograniczeń "normalnego" albumu, otwiera się tym razem zupełnie: "A tailor made opportunity to broaden my musical horizons" "For some time I have been wanting to work with non-musical sounds. This was my chance."

Wielowarstwowe aranzacje, kaskady dźwięków i krajobrazy dźwiękowe, raz dzikie, raz oswojone... Także bez ruchu tancerzy przeżycie bardzo obrazowe.

Zwraca uwagę min. 14-minutowy cover klasyka Billa Withersa "Ain't No Sunshine". Artysta wprowadził nawet głosy swojej żony i dzieci, jak również krakanie wron z własnego ogrodu, cudowne symbole miłości i samotności, osobiste jak nigdy dotąd.''
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 17:40, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 19:56, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 20:02, 10 Kwi 2008    Temat postu:

KaileenaFarah napisał:


ja najbardziej lubię 'Brain Salad Surgery'...swietny band.Kocham organy Emersona.

A Ja tradycyjnie Razz:



Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 20:03, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 20:08, 10 Kwi 2008    Temat postu:

'Brain Salad Surgery' to taka podstawa, jeśli chodzi o ELP Wink Mam jednak sentyment do pierwszej płyty i słucham jej najczęściej. Poza tym ciężko nie kochać organów Emersona Wink Jak dla mnie Keith był/jest i będzie mistrzem klawiszowego grania. Sama jestem maniaczką organów (Hammondy, ach! marzenie!), pianin, fortepianów, keyboardów (mam nędzne CASIO... co prawda model jest przyzwoity, trochę kasy na niego poszło, ale marzy mi się conajmniej Roland...).
Dobra, dosyć offtopa.

Nadal debiutu ELP słucham Smile
Powrót do góry
Katarzyna
Administrator


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 20:10, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum fanów Davida Bowiego Strona Główna -> Let's Dance Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 71, 72, 73  Następny
Strona 7 z 73

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin