Forum fanów Davida Bowiego

Major Tom

W ciągu tygodnia na polskich drogach ginie więcej ludzi i żadnej żałoby jakoś wtedy nie ma. Teraz będą o tym trąbić przez miesiąc.

Polska to taki bardzo specyficzny kraj.

ZaPeuny

Kocham żałoby narodowe Very Happy

Najbardziej rozwalają mnie czarne znaczki programów tv, czarno-białe onety i inne wirtualne polski, a już najbardziej uwielbiam takie puszczane na koniec wiadomości urywki z akcji ratowniczej w zwolnionym tempie, w akompaniamencie pseudomonumentalnej muzyki, po których za chwilę lecą te same kolorowe reklamy: sztucznych zębów Teresy Lipowskiej, twardych dowodów wprost z kichy twojego psa czy innego wyciągu z fiuta. Po prostu jak nie ma żałoby gdzieś raz na pół roku to jest to półrocze stracone...

smith

juz 8 razy od 2001 razy była żałoba. i chuj mnie obchodzą te tragedie. naprawdę. bardziej obchodzą mnie ludzie, którzy się postarali zrobić dobrą imprezę, organizatorzy którzy zapierdalali i widzowie którzy chcieli zobaczyć efekty. co ma żałoba za związek z kulturą?
i kiedy polska otrząsnie się z martyrologii.

Ozannah

ZaPeuny

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Dla mnie to jest absolutnie żenujące i co więcej wkurwiające.
Przed wojną żaloba nar. ogłoszona była raptem 3 razy, takich okazji jak m.in śmierc Pilsudskiego, w czasie wojny tylko po upadku powstania warszawskiego, w PRLu 4 razy, tez po smierci dygnitarzy i wodzow. A teraz to jest 12 raz! Neutral

Po prostu waga i znaczenie tej zaloby stracilo na, ze tak to ujme "prestizu".

Ozannah

No niestety, taka prawda. Ja naprawdę mam wrażenie, że niedługo cokolwiek się stanie, zaowocuje żałobą narodową, o ile ktokolwiek na tym ucierpi.

smith

w sumie to widzę w tym zasługi obu braci. za ich rządu (czy prezydentury) się ogłasza nagminnie żałoby. powódź to jasne że żałoba, nawet śmierć JP2 ogarniam, choć jestem ateistą, bo to b.ważna persona dla Polski była. nawet runięcie hali obok mojej uczelni potrafię przełknąć, no ale... ile wypadków w kopalniach było wcześniej. no multum. i nikt nic nie robił.
najlepiej jakby w żałoby zrobili kolejne dni wolne od pracy.

Ozannah

I od szkoły, dzieci niech też coś mają. Poważnie piszę. Masz rację: powódź, zgoda- to jest wielka tragedia. Hala- zgoda (miałam przez to przesuniętą studniówkę), bo to tragedia. Śmierć JP2- no niech będzie, to był wielki Polak, papież, kraj w większości zadeklarowany jako katolicki- zgoda. Ale wypadki są nie tylko w kopalniach, jest wiele niebezpiecznych zawodów i to się już robi powoli męczące i żenujące.

Ale wracając do JP2. Ja jestem wierząca, praktykująca i publicznej, za przeproszeniem, biegunki nie pojmuję. A trwa ona poniekąd i do teraz. Dobra, papież umarł, ale mamy od dawna nowego. Z tym, że na hasło "papież" wszyscy myślą o JP2, zamiast o Benku. I wkurza mnie to, że nawystawiano pomników, ponazywwano co się da imieniem JP2, zrobiono cyrk, ba, nawet są modlitwy do Karola Wojtyły. No właśnie... a facet nawet świętym (jeszcze?) nie został Neutral

I denerwuje mnie to, cały ten kult, bo gdzieś po drodze jest zgubiona wiara w Boga, a zastępuje ją wiara w zmarłego papieża. Jak trzy lata temu byłam w Częstochowie to zakup różańca BEZ podobizny Jana Pawła II okazał się niemożliwy Neutral

Ja nie chcę nikogo urazić, ale czy to jest normalne? Neutral

smith

nie. ale się to zmienia. dojdziemy do władzy, towarzysze, i koniec będzie kleru i bożków.

mam nadzieje że jakaś inteligencja się odrodzi w polsce, i kraj sie podda laicyzacji. i wierzę, że ludzie, którzy katolikami nie są, powypisują się z KK.

Ozannah

smith

ja jestem hipokrytą, który zamierza się wypisać. muszę im papierek dać, w przeciągu poł roku to zrobię pewnie.

Gość

Ja generalnie poprę stradlina, to samo przyszło mi na myśl.

nie rozumiem tylko nagonki na KK. Większość tych, któzy odsuwają się od wiary, robią to poprzez jednostki klerykalne, które negatywnie odcisnęły się w historii. Sztuką jest wierzyć dla siebie/Boga. To, że mamy rydzyka, to, że mamy jakiegoś ksiedza ktory chce spalić gejów i lesbijki na stosie, nie oznacza, ze wszyscy tacy są. Ludziom brakuje pokory i rozumu. Smith, mówiłeś o niebezpiecznym rozgraniczeniu, na inteligentów i wierzących (tak zrozumiałem), ale prawdziwy dajmy na to katolik, również potrzebuje trochę rozumu. W innym przypadku robią się potworne skrajności, które i tak negatwnie wpływają na wiarę. Ciężko bedzie zrobić tak, żeby było idealne Smile

i pewnie będziesz miał racje. Że odrodzi si.ę inteligencja a wiara bedzie dalej ciemna i zaściankowa. Ale kto ma to na wpływ? :F

smith

źle zrozumiałeś. szło mi o inteligencję ogólną. nie dziele ludzi na inteligencję i wierzących. byłbym wtedy skończonym durniem
; )

Gość

no widzisz. i wiele sie wyjasnia ;]