Forum Forum fanów Davida Bowiego

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Covery niewarte uwagi
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum fanów Davida Bowiego Strona Główna -> Life on Mars?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ziggy
Absolute Beginners


Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jaworzno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:10, 26 Mar 2010    Temat postu:

A ja słuchałam sobie radia i słyszę, prowadzący zapowiada, że zagra Bowie... Cud, myślałam, niesłychane, że Mistrza w eter puszczą...i jakaś techniawka... Bo to nie David Bowie tylko Daniel Bowie Wink

Co do coverów, słyszałam często na Antyradiu przerobiony The Man Who Sold The World. Niestety nie wiem kto to śpiewał. Ale jak dla mnie było baaardzo rozlaaazłe i usypiające Razz Może ktoś skojarzy Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rhye
Sons of the Silent Age


Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:53, 26 Mar 2010    Temat postu:

Ozannah napisał:
No teraz nie, bo na modłę Mansona. Chyba, że się przyczepimy, że się zapatrzył na Alice'a Coopera...


Równie dobrze może być Elvis Monroe czy Elton Lennon, wystarczy sobie tylko wybrać, co ma być myślą przewodnią. Nie są to szczyty pomysłowości, mi chodziło tylko o to, że pochodzenie imienia i nazwiska są wyraźne, chociaż to zapewne było zamierzone. Wybrał co chciał, mi osobiście wszystko jedno i to by było na tyle. Wink

Ziggy napisał:
A ja słuchałam sobie radia i słyszę, prowadzący zapowiada, że zagra Bowie... Cud, myślałam, niesłychane, że Mistrza w eter puszczą...i jakaś techniawka...


Już myślałam, że puścili "Let's Dance" z LP Very Happy Pamiętam, jak słyszałam to pierwszy raz w radiu (singiel), a potem pierwszy raz z LP. To był szok Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hunky_doris
Sons of the Silent Age


Dołączył: 02 Wrz 2008
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:08, 26 Mar 2010    Temat postu:

Rhye napisał:
Ozannah napisał:
No teraz nie, bo na modłę Mansona. Chyba, że się przyczepimy, że się zapatrzył na Alice'a Coopera...


Równie dobrze może być Elvis Monroe czy Elton Lennon, wystarczy sobie tylko wybrać, co ma być myślą przewodnią. Nie są to szczyty pomysłowości, mi chodziło tylko o to, że pochodzenie imienia i nazwiska są wyraźne, chociaż to zapewne było zamierzone. Wybrał co chciał, mi osobiście wszystko jedno i to by było na tyle. Wink


koncept był taki, że wszyscy członkowie zespołu mieli ksywki, które składały się z imienia supermodelki czy innej gwiazdy uznawanej za symbol seksu i nazwiska seryjnego zabójcy np. Daisy Berkowitz, Twiggy Ramirez, Madonna Wayne Gacy, Ginger Fish.

Cytat:
The stage names used by each member were representative of a concept the band considered central: the dichotomy of good and evil, and the existence of both, together, in every whole. "Marilyn Monroe had a dark side", explained Manson in his autobiography, "just as Charles Manson has a good, intelligent side".[3] Images of both Monroe and Manson, as well as of others equally famous and notorious, were common in the band's early promotional materials.


myślę, że to całkiem pomysłowe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ozannah
Moderator


Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 1359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:47, 26 Mar 2010    Temat postu:

hunky_doris napisał:
koncept był taki, że wszyscy członkowie zespołu mieli ksywki, które składały się z imienia supermodelki czy innej gwiazdy uznawanej za symbol seksu i nazwiska seryjnego zabójcy np. Daisy Berkowitz, Twiggy Ramirez, Madonna Wayne Gacy, Ginger Fish.


Tajes! Ale potem pojawił się Zim Zum i wszystko "ksywkowow" popsuł Wink A potem już poszło samo... John 5 (chociaż lubiłam jak grał) i ten następny. Koncept był fajny, nie mówię, że nie.

Cytat:
The stage names used by each member were representative of a concept the band considered central: the dichotomy of good and evil, and the existence of both, together, in every whole. "Marilyn Monroe had a dark side", explained Manson in his autobiography, "just as Charles Manson has a good, intelligent side".[3] Images of both Monroe and Manson, as well as of others equally famous and notorious, were common in the band's early promotional materials.


Pomysłowe. Bo jedyne, co ten facet sam wymyślił to właśnie ta nazwa. Ale nei zdziwiłabym się, gdyby się okazało, że to tak naprawdę kto inny (ale z zespołu, albo z bliskich osób). Bo potem to już się zaczyna pożyczanie, ale bardzo sprytnie zaowalone Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smith
The Man Who Sold the World


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:55, 27 Mar 2010    Temat postu:

a mandaryna nie śpiewała let's dance?
a nie, ona chyba prowadziłą program o takiej nazwie, gdzie leciało w intrze.
przypomniał mi się cover let's dance właśnie by 'Kapela Jakiej to Melodii pod batutą Roberta Janowskiego'
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum fanów Davida Bowiego Strona Główna -> Life on Mars? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin